Nie jest to do końca klasyczny przepis - przynajmniej w moim wykonaniu: klasyczne sałatki makaronowe oparte są na makaronie kolanka (tak twierdzą E. i K. Crawford w Kuchni z Zielonego Wzgórza, s. 63), u mnie poszły połamane na krótsze kawałki wstążki, bo kolanek akurat nie miałem.
Przepis pochodzi z Canadian Living.
Przepis pochodzi z Canadian Living.
Potrzeba:
- makaron (ugotowany)
- majonez
- kwaśna śmietana (tyle samo co majonezu)
- piklowane papryczki
- piklowane cebulki
- świeży koperek
Koperek posiekać. Ugotowany makaron zmieszać z majonezem, śmietaną, papryczkami posiekanymi, cebulkami i koperkiem. Wersja podstawowa jest gotowa. Oczywiście, można ją wzbogacić: posiekanym szczypiorkiem czy innymi ziołami, posiekanymi jajami gotowanymi na twardo, wiórkami sera, posiekaną szynką, tuńczykiem z puszki...
U mnie wybór padł na:
- wiórki sera
- tuńczyk z puszki (w sosie własnym, odsączony)
P.S. Swojej Mamie bym tej sałatki nie podał - ze względu na ostre papryczki. Ale Siostrze - jak najbardziej - te ostre papryczki powinny Jej przypaść do gustu.
Wpis zgłaszam do akcji Makaronowy lunchbox do pracy oraz Kuchnia Ameryki Północnej 2016.
Ciekawy dodatek pikli. Dziękuję za wzięcie udziału w mojej akcji MAKARONOWY LUNCHBOX DO PRACY :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciekawą akcję.
OdpowiedzUsuńW Polsce chyba generalnie mniej używamy w kuchni pikli niż Anglosasi... takie przynajmniej mam wrażenie.