Pisząc o popcornie, doszło do mnie, że nie każdy ma maszynkę i chce ją kupić. Czy można zatem zrobić popcorn bez maszynki? Można!
Foto by HeatherLion at English Wikipedia, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=44524042
Przepis ten szczególnie dedykuję skautom, harcerzom, jako uatrakcyjnienie ich biwakowej kuchni. Chłopcom się spodoba!
Potrzebujesz garnka, DUŻEGO, o możliwie płaskim dnie. Pamiętaj, ze popcorn bardzo mocno zwiększa swoją objętość po uprażeniu - garnek ma być DUŻY.
Do garnka potrzebujesz pokrywki, po to, aby popcorn w czasie prażenia nie uciekał, bo ma na to olbrzymią ochotę. Pokrywka nie może szczelnie zakrywać garnka - musi być ujście dla pary wodnej (jeśli para szybo nie opuści ziarna po jego eksplozji, popcorn robi się twardy i mało smaczny). Najlepsza pokrywka byłaby z gęstej siatki (czasem ktoś ma coś takiego w domu) - zatrzyma ziarna, a para ucieknie.
Do garnka na dno wlej trochę tłuszczu - najlepiej bezsmakowego. Wrzuć 3 ziarna popcornu i postaw na ogień. Gdy eksploduje pierwsze ziarnko - temperatura jest dobra. Wsyp odmierzoną porcję ziaren kukurydzy (nie za dużo) i szybko przykryj. Od czasu do czasu potrząśnij garnkiem, coby zminimalizować szanse na przypalenie.
Gdy skończy się kanonada wybuchających ziaren - popcorn jest gotowy. Ściągnij z ognia, wyjmij z garnka, odrzuć niewybuchłe nasiona.
Podawaj w ulubiony sposób.
Podawaj w ulubiony sposób.
Można zrobić też popcorn bez garnka na ognisku - ale o tym innym razem - jeśli znajdą się chętni, aby przeczytać co i jak - dawajcie znać w komentarzach!
Przepis zgłaszam do akcji Kuchnia Ameryki Północnej 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się ten wpis?