Klasyka amerykańskiej kuchni przekąsek - POPCORN. Obecnie podawany w kinach w całej Polsce - i główny powód, dla którego omijam kina szerokim łukiem. Popcorn ŚMIERDZI. Ten kinowy. Czy on jest robiony na starym tłuszczu, czy co - smród zabija z daleka.
A do tego kinomaniacy wnoszą go na każdy seans, niezależnie, co jest wyświetlane. Byłem kiedyś na Pasji w kinie, w dniu premiery - tak, byli na sali ludzie, którzy Mękę Chrystusa oglądali gryząc popcorn...
Ale zrobiony w domu popcorn, za pomocą specjalnej maszynki na gorące powietrze - poezja - w smaku i zapachu...
Kupiłem sobie maszynkę na gorące powietrze - nie napiszę gdzie i za ile, bo nie będę reklamy robił gratis - ale podobne są do kupienia praktycznie wszędzie, a na pewno na Allegro...
Maszynka: aluminiowy wkład w plastikowej obudowie. Kabel sieciowy, włącznik. Przeźroczysta pokrywa z lejkiem kierującym popcorn do garnka i na to pokryweczka - miarka do odmierzania kukurydzy. Miarka ta jednocześnie służy do topienia masła. O garnek na gotowy popcorn zadbać trzeba samemu.
Klasyczny popcorn lekko solony
- kukurydza popcorn (zwykła, nie pakiety do mikrofali)
- sól drobna
Odmierzamy miarkę kukurydzy do naczynia. Zakładamy pokrywkę, podstawiamy garnek pod lejek wylotowy. Uruchamiamy urządzenie. Powala nas hałas pracującego wentylatora - na szczęście proces trwa tylko 2 minuty.
Po około 2 minutach większość kukurydzy wyleci w formie popcornu. Wyłączamy sprzęt. Przesypujemy do miski, solimy.
Jemy.
Urządzenie po około 10 - 15 minutach studzenia gotowe jest do wyprodukowania kolejnej porcji.
OCENA:
-
hałaśliwe
-
trzeba czekać pomiędzy kolejnymi porcjami
+
szybka i prosta praca
+
brak tłuszczu do przyrządzania
WNIOSEK:
Całej klasy szkolnej na raz nie nakarmimy. Ale dla rodziny - czy samotnego odgryzania - w sam raz. Przy oglądaniu TV nawet ten hałas i konieczne przerwy nie przeszkadzają - kolejne porcje robimy w czasie przerwy na reklamy :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się ten wpis?