sobota, 4 lipca 2015

7 * RADLER - test wybranych napojów komercyjnych i przepis, jak zrobić własny

Lato, lato, lato czeka...

A z latem czekają upały. U mnie właśnie drugi dzień temperatura podskoczyła... Fajnie, gdyby tylko jeszcze co noc solidnie popadał deszcz, bo ziemia sucha, grzybów pewnie nie będzie, a płatki róż schną na krzewach. Ale o róży i jej płatkach będzie kiedy indziej. Dziś test napojów odświeżających.

Radler to pomysł niemiecki. Znane od dawna połączenie piwa z lemoniadą, przypisywane rowerzystom... Nie znam niemieckich przepisów, w Polsce przeciętnej budowy rowerzysta może sobie pozwolić na jedną standardową puszkę radlera (500 ml - 2% alkoholu), aby nie narazić się na ściganie przez prawo...

O radlerze pisałem już tutaj.

Teraz kolej na...


TEST


Do bojów wybrałem wszystkie, które znalazłem dziś na półkach dwóch marketów, położonych zaraz obok siebie. Odwiedziłem Lidl i Tesco i zdobyłem drogą umowy kupna - sprzedaży napoje:
  1. Tyskie Radler
  2. Argus Radler
  3. Warka Radler
  4. Okocim Radler z  limonką
  5. Lech Ice Shandy

Kandydaci


Tyskie Radler


2% alkoholu. Miks 40% piwa i 60% lemoniady. W sumie 1,5% soku z cytrusów (jest użyty sok pomarańczowy i cytrynowy). Słodzony cukrem.

Argus Radler


2,6% alkoholu, co czyni je najmocniejszym z testowanych napojów. Miks 50% piwo i 50% lemoniady. W sumie tylko 0,1% soku z cytryn w gotowym produkcie. Słodzony cukrem i sztucznym słodzikiem.

Warka Radler


2% alkoholu. Miks 40% piwa i 60% lemoniady. W sumie 4,2% soku z cytrusów (cytryny, pomarańcze). Słodzony syropem fruktozowym.

Okocim Radler z limonką


2% alkoholu. Miks 45% piwa i 55% lemoniady. W sumie co najmniej 2,9% soku z cytrusów (cytryny, limonka i pomarańcze - nie określono na puszcze udziału soku pomarańczowego, ale raczej mniej niż z limonki, czyli poniżej 1,1%). Słodzony syropem glukozowo-fruktozowym.

Lech Ice Shandy


Jedyny, który nie używa nazwy radler. 2% alkoholu. Miks 40% piwa i 60% lemoniady. W sumie tylko 0,1% soku cytrynowego. Słodzony syropem cukrowym.

Do testu wszystkie puszki zostały potraktowane równie bezwzględnie: wrzucone do nagrzanego bagażnika, a następnie w domu schłodzone "po polsku" - w strumieniu zimnej wody. Odzwierciedla to, myślę że dobrze, trudne warunki biwakowe czy piknikowe, gdzie chcemy się raczyć napojem orzeźwiającym.


Skład


Analizując opis z puszek: 

Lanie należy się Argus Radler za sztuczny słodzik. Po co to komu?

Kolejne lanie zarabia Argus Radler i Lech Ice Shandy za minimalną ilość naturalnego soku.

Bąbelki


Bąbelki w napojach są wskazane. Wszak dobry napój orzeźwiający musi mieć bąbelki, z samej definicji. 

Bąbelki mają wszystkie. Słabe, szybko uciekające. Względnie mocniejszą pianę ma Lech Ice Shandy.

Kolor i ogólny wygląd


Prezentowane radlery mocno różnią się w wyglądzie. Od bladożółtej, nieprzejrzystej Warki Radler, nieco ciemniejszy żółty nieprzejrzysty Okocim Radler z limonką, bursztynowe nieprzejrzyste Tyskie Radler i jedyne dwa klarowne, bursztynowe Argus Radler i Lech Ice Shandy. Te dwa z wyglądy przypominają piwo, pozostałe - lemoniadę "domową". Nic dziwnego - Argus i Lech do swoich wyrobów dodają minimalną ilość soku z prawdziwych cytrusów, ich wyrób bazuje na wodzie z aromatami...

Zapach


Najmocniejszy cytrynowy zapach unosi się nad Tyskie Radler, nieco słabszy - ale tylko nieco, za to rzeczywiście z nutą limonkową - nad Okocim Radler z limonką. Pozostałe mają słaby zapach cytrusowy, w Argus Radler zmieszany z nutą piwną. Może piwoszom to odpowiada, dla mnie w tym napoju była to obca nuta.

Smak


Najbardziej orzeźwiający jest Tyskie Radler. Za nim - Okocim Radler z limonką. I te dwa zaliczają się do mojego wyboru, ze wskazaniem na Tyskie Radler.

Warka nie powala mnie smakiem Taki wybór zachowawczy... Gdzie się ukrywa ta spora ilość soku z cytrusów, który Warka wlała do puszek?

A Lech Ice Shandy i Argus Radler mają zbyt intensywną - jak dla mnie - nutę piwną. A nie po to piją piwo z lemoniadą. Zaś jeśli ktoś taki napój woli - to te dwa będą dla niego czy dla niej najlepszym wyborem.

A co z pozostałymi dwoma radlerami, któe obiecałem w tytule, no i gdzie ten przepis?

6. Szóstym obiecanym radlerem jest ten, o którym już pisałem - wraz z przepisem na smaczny radler z wody Żywiec Zdrój gaz z sokiem.

7. A siódmym obiecanym jest ogólny przepis, jak stworzyć własny radler.


PRZEPIS


Potrzebujesz:

  • piwo jasne typu lager czy pils
  • lemoniada

Proporcje było widać, jakie stosują producenci. Ze swej strony doradzam: pół na pół. Łatwiej liczyć - mała butelka lemoniady i jedno piwo (normalne, nie mini piwo).

Piwo: jasne. Zwykłe koncernowe się spokojnie nadaje, nie ma się co wysilać na jakąś unikalną produkcję mikrobrowarów - i tak przecież smak piwa pokryje nam lemoniada.
Z drugiej zaś strony - trzeba się cenić i nie brać najtańszych wyrobów z półki w markecie. Słaba pozycja w teście Argus Radler tylko to potwierdza.

Lemoniada: porządna. Od niej zależy wszak aromat i wartości odświeżające napoju. A producenci lubią truć lemoniady sztucznymi słodzikami i oszczędzać na prawdziwych sokach z cytrusów.

Najlepszym rozwiązaniem byłaby oczywiście własnej roboty lemoniada z prawdziwych owoców, ale o niej... kiedyś indziej.