No tak... Poniższy przepis wyraźnym dowodem jest, że Harry Potter źle wpływa na umysły i deprawuje. Bowiem to książka z tej serii narobiła mi smaku na krówki, jakie Harry dostał od pani Weasley. A przy okazji: polski tłumacz błędnie je tłumaczy, ale ten pan regularnie nie radzi sobie z nazwami słodyczy...
- 1 kg cukru
- 1 litr śmietanki
- coś jako smak dodany
Cukier rozpuszczamy w śmietance i intensywnie mieszając gotujemy, aż zgęstnieje (testowa kropla wypuszczona na talerzyk winna zastygnąć). Trwa to sporo czasu - ponad 45 minut. Wylewamy na formę wysmarowaną masłem. Gdy zastygnie - wyjmujemy, kroimy, zawijamy w papierki.
Zbyt krótkie gotowanie da nam masę do smarowania chleba, zbyt długie - krówki będą mocno chrupkie, nieciągliwe.
Smak: możemy urozmaicić przepis, dodając do śmietanki substancji smakowej: cynamonu, kakao...
Uwaga: natchnienie z książki angielskiej, ale przepis polski: takowe desery były u nas przed wojną popularne dzięki kontaktom z Turkami, Tatarami, Ormianami...
Wpis bierze udział:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się ten wpis?